Heńkowe perypetie #5 – „Matka daj mi w końcu jeść – część druga”.

CD..

Henio zadowolony z pozostawienia śmierdzącej niespodziani na środku chodnika wesoło merdając ogonem i z wywieszonym na bok jęzorem podbiegał do mnie co chwila, plącząc się w smyczy niczym kot we włóczce wełny. Tymczasem ja z nerwami w strzępach próbuję opanować zarówno wesołość łobuza jak i napływające do oczu łzy (dołożyć do tego PMS i już jest mieszanka wybuchowa). …. OK! kupa sprzątnięta, Henio „względnie” spokojny, można wracać do domu! W drodze powrotnej zastanawiałam się czym jeszcze zaskoczy mnie ten dzień… długo czekać nie musiałam ponieważ zza rogu wyłonił się dumny, biało czarny KOT! O zgrozo!

Continue reading „Heńkowe perypetie #5 – „Matka daj mi w końcu jeść – część druga”.”

Heńkowe perypetie #4 – „Matka! Daj mi w końcu jeść – część pierwsza”.

Człowiekowi przychodzą różne myśli do głowy kiedy ma za dużo wolnego czasu. Jedni decydują zapisać się na siłownię, drudzy rozwijają swoje zdolności artystyczne, inni zakładają działalność gospodarczą … a ja … kupiłam sobie psa! Pracy przy owczarku niemieckim jest co nie miara, a jak ma się takiego łobuza jakiego mam ja to śmiało mogę rzec, że dzień wypełniony jest do granic możliwości. Dołóżmy do tego codzienne obowiązki domowe i wyjdzie nam …. PUSTA PSIA MISKA. Opowiem Wam jak zapomniałam nakarmić psa.

Continue reading „Heńkowe perypetie #4 – „Matka! Daj mi w końcu jeść – część pierwsza”.”

[Z psem po UK] – Cod Beck Reservoir niedaleko Osmotherley, UK

Zgiełk zatłoczonych ulic miast i miasteczek, napierających na siebie ludzi, często wręcz natrętnych i dodatkowo rozwydrzonych angielskich dzieci, to klimaty zarówno dla mnie jak i dla Heńka nie są! My wolimy ciszę, spokój, śpiew ptaszków, … , pogoń za sarnami i zającami. Uwielbiamy lasy i wodę! Wspaniałym miejscem łączącym wszystkie nasze wymagania jest Cod Beck Reservoir – czyli kolejna tama, którą wraz z Heńkiem udało nam się zwiedzić i która znajduje się całkiem niedaleko nas.

Continue reading „[Z psem po UK] – Cod Beck Reservoir niedaleko Osmotherley, UK”

Heńkowe perypetie #3 – „HENIEK! Ja przez ciebie dostanę zawału!”.

Poprzednie części „Heńkowych perypetii” były utrzymywane w dosyć humorystycznym tonie. Wpis, który dzisiaj przeczytacie nie doprowadzi Was do łez wywołanych śmiechem a o zawał serca! Przez chwilę poczujecie się zupełnie jak ja w momencie, kiedy mój Henry Wspaniały Ociężały postanowił się zbuntować i zwrócić się przeciwko mnie niczym Brutus. Zapraszam na kolejną opowieść o moim psijacielu, który przechodził wyjątkowo paskudny psi bunt!

PS. Czcionki niestety na chwilę obecną nie jestem w stanie powiększyć. WordPress postanowił „ulepszyć” swoją platformę :-/

Continue reading „Heńkowe perypetie #3 – „HENIEK! Ja przez ciebie dostanę zawału!”.”

Heńkowe perypetie #1 – „To nie ja, to Heniek”.

Odkąd pojawił się Henry w moim życiu to świat przewrócił mi się do góry nogami! Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że znaczenie słów „są psy i owczarki niemieckie” w końcu znalazło swoje uzasadnienie w rzeczywistości. Dotarło do mnie to, co inni chcieli mi przekazać. Henry ma już teraz 13 miesięcy i przechodzi psi bunt. Z tego powodu w naszym pokopanym stadzie dzieją się jakieś dziwne, niewytłumaczalne „zjawiska”! Dajcie mi chwilę! Zaparzę sobie melisy, wezmę walerianę i opiszę Wam co nam się przydarzyło! Zapraszam Was na serię wpisów o „Heńkowych perypetiach”.

Continue reading „Heńkowe perypetie #1 – „To nie ja, to Heniek”.”

Pierwszy kontakt onka z zimnym Morzem Północnym.

Morze Północne jest okropnie zimne i prawie zawsze jak jadę na wschodnie wybrzeże Anglii zabieram ze sobą ciepłą kurtkę i coś na głowę. Tym razem wzięłam ze sobą również i Heńka 😀 Była to jego pierwsza dłuższa wyprawa od momenty przyjazdu do Wielkiej Brytanii i zarazem pierwszy kontakt z wielką, wielką wodą. Zabrałam mojego łobuza w miejsce, gdzie czworonogi mogą swobodnie biegać cały rok. Plaża w Redcar jest ogromna!

Continue reading „Pierwszy kontakt onka z zimnym Morzem Północnym.”

GSD Henry w „małym Stonehenge”, czyli kamienne kręgi Druid’s Temple w północnej Anglii.

Mieszkam w Anglii już 15 lat i nie wiedziałam jak piękne mamy tutaj rejony dopóki nie kupiłam psa. Henry wybudził mnie ze snu, w który zapadłam na wiele lat, zmusił mnie w końcu do podniesienia się z wygodnej kanapy i ruszenia w głąb Anglii. Razem z Henrym zawędrowaliśmy do Druid’s Temple, czyli takiej „kopii” kamiennych kręgów ze Stonehenge. Miejsce to powstało na zlecenie Williama Denby w XIX wieku dla lokalnej społeczności. Czy Henremu tam się spodobało?

Continue reading „GSD Henry w „małym Stonehenge”, czyli kamienne kręgi Druid’s Temple w północnej Anglii.”

Hodowla owczarków niemieckich długowłosych GLORIA.

Henry Wspaniały Ociężały zbiera bardzo dużo pochwał w miasteczku gdzie mieszkam i ma nawet swój wierny funclub. Kto nie przechodzi to mówi jaki piękny, puchaty i wielki pies. No prawdziwa gwiazda północnego Yorkshire w Anglii! Ostatnie trzy posty cieszyły się Waszym ogromnym zainteresowaniem. Dostałam wiele pytań o hodowlę, z której pochodzi Henry, dlatego postanowiłam, że najlepiej będzie jak zbiórkę wszystkie niezbędne informacje i umieszczę je dla Was w jednym miejscu. Wpis powstał za zgodą wspaniałej Pani Agnieszki Uzdowskiej, właścicielki hodowli GLORIA.

Continue reading „Hodowla owczarków niemieckich długowłosych GLORIA.”

Pierwsze miesiące owczarka niemieckiego w nowym domu. Czego się spodziewać? Cz. 1

Podczas oczekiwania na psa towarzyszą przeróżne emocje i myśli. Przechodzi się różne fazy, od radości i ekscytacji po ataki paniki i złości, wiem co mówię bo sama to przechodziłam i nie raz nachodziły mnie myśli: „po jakie licho decydowałam się na psa”. Na swojego owczarka niemieckiego czekałam aż 4 miesiące, tylko dlatego, że mieszkam w UK i że takie tutaj panuje prawo (o tym jak sprowadzić psa do UK napiszę w następnym wpisie). W Polsce swojego szczeniaczka można mieć znaczenie wcześniej, dodatkowe miesiące w oczekiwaniu sprawić mogą nie lada problemów. W tym wpisie napiszę Wam na przykładzie moich doświadczeń czego można się spodziewać w pierwszych miesiącach życia psa w nowym domu.

Continue reading „Pierwsze miesiące owczarka niemieckiego w nowym domu. Czego się spodziewać? Cz. 1”

Pierwsza wycieczka Henrego. Z psem po UK – Scar House Reservoir.

Pierwsza wycieczka Henrego po Wielkiej Brytanii odbyła się kiedy miał 5 miesięcy i było to w kwietniu 2021r. Udaliśmy się wówczas do Scar House Reservoir, czyli nad piękną angielską tamę, która znajduje się około 45 minut drogi od mojego domu. Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać, to było zarówno dla mnie jak i dla Heńka absolutną nowością. Zapraszam Was na relację z tej wycieczki. Opiszę Wam jak tam się dostać, czy w ogóle warto jechać z psem i czego można się spodziewać a czego unikać.

Continue reading „Pierwsza wycieczka Henrego. Z psem po UK – Scar House Reservoir.”