
Poprzednie części „Heńkowych perypetii” były utrzymywane w dosyć humorystycznym tonie. Wpis, który dzisiaj przeczytacie nie doprowadzi Was do łez wywołanych śmiechem a o zawał serca! Przez chwilę poczujecie się zupełnie jak ja w momencie, kiedy mój Henry Wspaniały Ociężały postanowił się zbuntować i zwrócić się przeciwko mnie niczym Brutus. Zapraszam na kolejną opowieść o moim psijacielu, który przechodził wyjątkowo paskudny psi bunt!
PS. Czcionki niestety na chwilę obecną nie jestem w stanie powiększyć. WordPress postanowił „ulepszyć” swoją platformę
Continue reading „Heńkowe perypetie #3 – „HENIEK! Ja przez ciebie dostanę zawału!”.”