Zamek w Snape – miejsce pobytu Królowej Anglii Katarzyny Parr, żony Króla Henryka VIII.

„Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Niezależnie od tego gdzie jest nasz dom to historię danego miejsca wypadało by znać. To niesamowite, jak zmienia się postrzeganie świata kiedy zainteresujemy się historią. Dodać do tego szczyptę fantazji i można śmiało rzec, że podróżowanie w czasie naprawdę istnieje. Pamiętam jak będąc dzieckiem uwielbiałam słuchać piosenkę „Fantazja”, w której śpiewało się, że „fantazja jest od tego, aby bawić się na całego”. Więc puściłam też i ja wodze, oparte w prawdzie na prawdziwych wydarzeniach, i pozwoliłam swoim myślom zabrać mnie do wieku XVI, do małej miejscowości Snape, położonej w północnej Anglii. To właśnie w tym miejscu mieszkała przyszła królowa Anglii. Poznajcie historię tego miejsca.

PS. Oczywiście Henio też zainteresował się historią 🙂

Wieś w Anglii, położona 41 km na północ od miasta York i około 5 km od miejsca gdzie mieszkam. Snape to niewielka miejscowość, która co prawda liczy niewielu mieszkańców ale za to może się pochwalić urokliwymi domami i zamkiem, który powstał w XIII wieku. O dziwo niewielu okolicznych mieszkańców wie o istnieniu tego zamku i o jego wspaniałej historii.

To właśnie w tym zamku (można go też śmiało nazwać zameczkiem bo jest raczej małych rozmiarów), przetrzymywana była jako więzień Katarzyna Parr, czyli ostatnia żona Henryka VIII – króla Anglii żyjącego w XVI wieku. Przypomnę, że ów król był dość kochliwy (w cudzysłowie), i miał aż 6 żon i to właśnie wspomniana Katarzyna była jego ostatnią. Zamek ten nie tylko był jej więzieniem ale również przez dłuższy czas też i domem, gdzie wychowywała córki z poprzedniego małżeństwa swojego ówczesnego męża Jana Nevilla.

Zdjęcie z Google Maps

Katarzyna i Jan mieszkali w tym miejscu w czasach, kiedy Anglia przechodziła reformę kościoła (wtedy to Anglia odeszła od kościoła katolickiego) i kiedy północ Anglii postanowiła wyrazić swoje niezadowolenie z poczynań króla (związanego z odejściem od kościoła katolickiego i poślubieniu Anny Boleyn, przez którą całe te wydarzenia się tak naprawdę zaczęły). Wówczas miała miejsce Pielgrzymka Łaski. Tysiące niezadowolonych ludzi maszerowało z północy w stronę Londynu i zatrzymali się właśnie w tym zamku biorąc jako zakładniczkę Katarzynę i dzieci, szantażując tym samym Jana Nevilla aby ten wpłynął w jakiś sposób na zmianę decyzji króla, odesłanie Anny Boleyn i powrót do KK. Katarzyna żyła w ciągłym strachu. Po jakimś czasie wszyscy przewódcy Pielgrzymki Łaski zostali przez króla skazani na śmierć i „powstanie” upadło.

Pielgrzymka łaski – źródło Wikipedia

Król poślubił swoją ówczesną wybrankę Annę Boleyn, powstał kościół anglikański i żył jakiś czas z ukochaną dopóki jej nie pozbawił głowy (pierwszą żoną była Katarzyna Aragońska, z którą się rozwiódł). Po Annie były jeszcze trzy żony, ale różnie tam się układało i po piątej żonie którą nota bene również ściął postanowił, że sam tym razem sobie wybierze kobietę życia.

Egzekucja Anny Boleyn – drugiej żony Henryka VIII

Katarzyna była wówczas już wdową, ponieważ Jan Neville był dość stary i umarł zostawiając jej spory majątek. Katarzyna po śmierci męża postanowiła odnowić kontakty z córką z pierwszego małżeństwa Henryka VIII, z Marią Tudor i 16 lutego 1543 roku została jej damą dworu gdzie prawdopodobnie wpadła już w oko samemu królowi. I tak oto po pięciu miesiącach od poznania króla Katarzyna Parr, która przechadzała się niegdyś po komnatach zamku w Snape i modliła się zapewne w kaplicy widocznej na zdjęciu, została Królową Anglii i Irlandii.

Po śmierci króla wyszła za mąż ponownie i zaszła w ciążę. Urodziła zdrową córeczkę, jednak ona sama niedługo po porodzie zapadła na gorączkę połogową i zmarła.

Chociaż krótko byłam w Snape i nie udało mi się zwiedzić zamku w całości (może i z powodu tego, że większość zamku należy dalej do rodziny Neville i nadal tam mieszkają) to i tak wywarł na mnie ogromne wrażenie. Na Henrym z resztą też, ponieważ już od samego przekroczenia bramy postanowił zaznaczyć swoją obecność i obsikał mury 😀 po czym teatralnie, nie obawiając się niczego i nikogo postanowił, że wejdzie do kaplicy … tyle, że nie wiem po co! W czasie, kiedy my byliśmy trwała msza, więc tak czy siak by go nie wpuścił nikt.

To zastanawiające jak zmienia się postrzeganie otaczającego nas świata, kiedy zaczniemy interesować się historią. Wystarczy tylko zamknąć oczy i pozwolić wyobraźni robić swoje.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.