Czy w dzisiejszych czasach istnieje coś takiego jak przyjaźń? Czym tak naprawdę ona jest? Czy my nie mylimy przypadkiem przyjaźni z dobrym koleżeństwem? Na ile pozwolimy swojemu przyjacielowi a na ile dobrym znajomym czy kolegom? I co ma wspólnego paczka z przyjaźnią 😀 Wbrew pozorom to są bardzo trudne pytania, na które każdy z nas odpowie sobie prawdopodobnie inaczej, ponieważ każdy z nas odbiera to w inny sposób, ma zupełnie inne doświadczenia i wspomnienia. Zapraszam na zupełnie inny wpis, który z pewnością Cię zainteresuje!
Przyjaźń dla mnie ma bardzo duże znaczenie oraz ogromną wartość i trzeba naprawdę nieźle się „postarać” żeby na nią zasłużyć. Dlaczego zatem poruszam ten temat? Ano dlatego, że dostałam paczkę od osób, których wcale nie spotkałam a których bardzo polubiłam 🙂
Napisanie tego wpisu zajęło mi sporo czasu (tak jak moim znajomym zebranie się na wysłanie tej paczki dla mnie 😀 ). Ogromna paczucha dotarła do Anglii, gdzie mieszkam, na początku marca, kiedy moje życie totalnie przewróciło się do góry nogami! Do mojej rodziny wówczas dołączył 4 miesięczny owczarek niemiecki, którego nazwaliśmy Henry 😀 ale o tym będzie w oddzielnym wpisie.

Właśnie wtedy, gdy mój dom wyglądał jak po eksplozji, brakowało mi butów bo wszystkie zostały zeżarte przez puchatego potwora, gdy ogród został przeorany i podziurawiony jak szwajcarski ser a kuchnia wyglądała jak by przeszło przez nią stado paplających się w błocie świnek, właśnie wtedy Darek i Mira, która prowadzi stronę www.mirapeta.com wysłali mi, można powiedzieć, „paczkę przyjaźni” z Holandii 😀 Ja natomiast odebrałam ją jako paczkę pocieszenia, ponieważ bardzo tego wtedy potrzebowałam 😀

ALE! Wróćmy do początku! Opowiem Wam jak zaczęła się nasza przyjaźń. Otóż! Wszystko przez mojego bloga, to dzięki temu wyjątkowemu dla mnie miejscu, poznałam Mirę, która prowadzi zarówno blog jak i życie podróżnicze. Kilka miesięcy po założeniu mojej strony całkiem przypadkiem w polecanych stronach zauważyłam uśmiechniętą, pozytywnie wibrującą twarz młodej dziewczyny i postanowiłam zajrzeć na jej stronę. Kilka razy skomentowałam jej wpisy, a że Mira (wydaje mi się), że ma dość luzackie podejście do życia i do moich nieraz zaczepnych komentarzy 😀 to od razu pojawiła się swojego rodzaju…..nie wiem … więź? między nami? Trudno to nawet określić! Od razu poczułam, że nadajemy na tych samych falach. Lubię ludzi, którzy nie obrażają się z byle powodu i potrafią czytać między wierszami, Mira właśnie to potrafi i dlatego bardzo ją polubiłam (jej bloga też 😛 ).

Gdybym ktoś przypadkiem zapytał mnie jak bym opisała Mirę w kilku słowach to bym powiedziała, że jest jak kozica z „jajami”. Dlaczego? Jest miła, zwinna a jak na nią patrzysz to masz ochotę ją pogłaskać! Z drugiej strony tak jak widzicie na zdjęciu wyżej nie boi się stąpać na krawędzi (czytaj między wierszami czytelniku) 😀 i masz wrażenie, jakby zaraz miała cię ubodnąć. 😀 Lubię takie pozytywne zołze 😛

Kim jest Darek? Jak bym go opisała? Hmmm! Trudne pytanie. Spokojny, miły i sympatyczny miś koala. Nie, nie 😀 Nie chodzi mi o to, że misie koala wyglądają jakby cały czas były na haju. 😀 Chodzi mi o jego charakter, który kojarzy mi się właśnie z misiem koala 😀 Miły, sympatyczny, przyjemny osobnik, a jak na niego patrzysz to mówisz sobie: „Kurczę, jaki fajniusi” 🙂 Przeglądając Instagram Darka można zobaczyć, że zajmuje się fotografią (teraz wszyscy czytelnicy wyobrażają sobie pewnie misia koalę z aparatem w ręku, kurczę, sorry Darek) i śmiem stwierdzić, że talent ma naprawdę niezły. Ma tak dobre oko, że potrafi nawet wypatrzeć kozicę na skraju przepaści i uchwycić ją w idealnym momencie.

Ale wróćmy do paczki 🙂
Pierwszy tydzień, kiedy pojawił się Henry, był bardzo trudnym okresem dla mnie. Musieliśmy się wzajemnie dobrze poznać, Henry musiał zapomnieć o swojej byłej właścicielce a ja musiałam się nauczyć z nim żyć. Mira natomiast trąbiła od kilku miesięcy, że ma paczkę dla mnie 😀 i kiedy już dojrzała do decyzji to postanowiła mi tą paczkę w końcu wysłać. Powiem Wam, że dziewczyna mówiła o tym od dawna i szczerze to zaczęłam już powoli zapominać o tym 😝 ale kiedy już nastał ten dzień to przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się, że dostanę tak ogromną paczuchę :O Ta wariatka wykupiła chyba poł drogerii, całe Aliexpress, połowę cukierniczego sklepu i 3/4 zoologika 😀

Pech chciał, że nie udało mi się zrobić zdjęcia całej zawartości paczki a tylko jej części. Wewnątrz znajdowało się:
- milion jajek czekoladowych,
- duży czekoladowy królik, pożarłam go jako pierwszego 😀 bardzo szybko,
- dwie paczki mat do sikania dla piesa (których tak naprawdę nie potrzebowałam ponieważ pies od samego początku sikał na zewnątrz), zabieram je na wycieczki jako matę do siedzenia,
- sporo psich kostek do gryzienia,
- szklany, ładny świecznik na małe wkłady,
- milion maseczek 😀 – o nich będzie oddzielny wpis,
- pomadkę, której opakowanie przypomina butelkę czerwonego wina,
- dwie kamienne? ozdobne podkładki ekspozycyjne,
- i jeszcze coś ale nie pamiętam 😀 (Mira jak pamiętasz to napisz w komentarzu).



Najważniejszym natomiast prezentem i najbardziej wartościowym dla mnie był chyba list własnoręcznie napisany ❤️ Przeczytałam go jednym tchem …. a potem zgubiłam 😳 brawo ja. Jakże rzadko pisze się teraz listy?! Ostatni list pisany ręcznie dostałam na początku tego stulecia, około, bo ja wiem, 2002 roku? Pamiętam, jak czekałam na każdą wiadomość od mojej koleżanki z Holandii Ewy, która wyjechała tam zaraz po maturze. Internet wtedy raczkował a ja nawet z początku komputera nie miałam, z resztą mało kto miał.

Masek w paczce było sporo i nawet dwa razy zabierałam się za nagranie filmu w ramach podziękowania ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Złośliwość rzeczy martwych zadziałała bez problemu, postanowiłam zatem napisać wpis w ramach podziękowania dla tych dwojga niezwykłych osób.
Czym jest przyjaźń zatem?! Jakie znaczenie ma w dzisiejszych czasach to słowo? Wydaje mi się, że zależy to przed wszystkim od wieku, ponieważ inaczej patrzymy na relację z inną osobą będąc nastolatkiem, inaczej będąc dorosłą osobą a zupełnie inaczej będą ją odbierać osoby, które zawdzięczają coś drugiej osobie, na przykład uratowanie życia. Każda z tych form przyjaźni jest wyjątkowa ale czasami zdarza się, że mylimy przyjaźń z dobrym koleżeństwem.
Mogę śmiało powiedzieć, że w swoim życiu miałam tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę, której mogłam się zwierzyć mając stu procentową gwarancję, że nie zdradzi niczego co jej powiem, która byłą mi wierna tak samo jak ja jej, na której mogłam liczyć w każdej chwili i nigdy, przenigdy się nie kłóciłyśmy. Nasze drogi się już rozeszły i okropnie, okropnie za nią tęsknie 😦 Chyba nie sposób się domyślić, że chodzi o mojego poprzedniego psa ( a raczej suczkę), która wabiła się Mika. I teraz wiele osób złapie się za głowę i zacznie krytykować w komentarzach, że pies to nie człowiek i nie powinnam porównywać przywiązania do psa z uczuciami do ludzi. A ja Wam powiem, że gdyby na świecie istniała taka przyjaźń między ludźmi to był by pokój na ziemi! Pewnie, że nie można do końca porównywać tego rodzaju przyjaźni ale nieraz wydaje mi się, że psia przyjaźń jest bardziej wartościowa niż międzyludzka.
Wracając do Miry i Darka 🙂 Mimo, iż nie znamy się długo i tak naprawdę wcale się nie spotkaliśmy to już zdążyłam ich polubić za sposób bycia. Mogę śmiało powiedzieć, że to co „pojawiło się” między nami to zalążek przyjaźni i oby rozwijała się w dobrym kierunku. Mam nadzieję również na rychłe spotkanie, jak to całe szaleństwo szcz*&^kowe i kow*&^%we się skończy.
Moje drzwi stoją dla Was otworem 🙂
Napiszcie proszę co myślicie o tym wpisie i jakie Wy macie zdanie na temat przyjaźni? Czy coś takiego istnieje? Jakie macie doświadczenia? Przyjaźń od nienawiści dzieli tylko cienka nić, czy kiedykolwiek została ona przerwana? Czy pomyliliście kiedyś przyjaźń z dobrym koleżeństwem? Przyznam się, że ja tak i to był dla mnie potężny cios, który przeżyłam bardzo, ale o tym innym razem.
PS. Mira? Darek? DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE 🙂
BAJ
Dzień dobry 🙂 U mnie też wiele wody upłynie nim nazwę kogoś przyjacielem. Raz mi się zdarzyło po wielu latach tak nazwać koleżankę. Niestety, po kolejnych wielu latach, pandemia i kwestie życiowo-światopoglądowe zweryfikowały tę przyjaźń i wyszło na to, że mam w życiu jednak samych „znajomych” co najwyżej. Trzeba było przyjąć do wiadomości, że wszyscy się ciągle zmieniamy i z czasem możemy się kompletnie rozjechać w przeciwnych kierunkach w tym jak widzimy świat. I jest to naturalne. Ale bolesne. Dla mnie przyjaźń to relacja, w której obie osoby w równym stopniu się angażują i troszczą o siebie nawzajem, w której można drugiej osobie zaufać, liczyć na nią w trudnych momentach, gdzie można swobodnie rozmawiać o wszystkim co człowieka nurtuje i spędza sen z powiek, więc zgodność wartości i poglądów oraz dyskrecja są wysoce pożądane. Wiem, spore wymagania, ale „przyjaźń” to słowo o ogromnym ciężarze gatunkowym, dla naprawdę wyjątkowych ludzi. Dziś relacje się spłycają mocno. Niestety…Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za komentarz 🙂 To bardzo trudne określić czym naprawdę jest przyjaźń prawda? Myśląc o przyjacielu mamy na myśli przeważnie same dobre momenty. Dla mnie przyjaciel to osoba, która może mieć zupełnie inne poglądy niż ja, osobowość, wiarę itd… ale ważne jest, żeby móc swobodnie na każdy temat porozmawiać a i żeby nie miał też oporów powiedzieć mi gdzie robię błąd, sprowadzić mnie na ziemię. I tutaj często drogi niektórych przyjaźni się rozchodzą. Przyjaźń to wielkie słowo!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak Aniu z tą przyjaźnią, to tak jak piszesz. Ja mam dobrą koleżankę, ale czy przyjaciółkę nie wiem. A Ci Twoi zrobili cudowną niespodziankę. Fajnie, że mieli wenę, że im sie chciało. Powodzenia i radości z psiego przyjaciela. Uściski zasyła Basia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana Basiu. Przyjaźń to słowo, którym szastać na prawo i lewo nie wolno, ma wielkie znaczenie. Tak naprawdę to nie miałam w życiu żadnego przyjaciela (no może poza kimś z mojej rodziny). Większości z nich to raczej „bardzo dobre koleżeństwo”. Jedyny prawdziwy przyjaciel to mój pies. Super, że jesteś kochana 🥰
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak, rozumiem , piesek może być największym życiowym ciepłem. Zdrowia Wam życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba